Zupa rybna wujka Zbyszka

Zupa rybna wujka Zbyszka

Zupa rybna po raz pierwszy zagościła na moim talerzu dopiero w tym roku. Przy okazji jednego z naszych tegorocznych wyjazdów do Gdyni zostaliśmy poczęstowani przez naszą gdyńską Rodzinę zupą rybną i zakochaliśmy się w niej od pierwszego zjedzenia.

Wcześniej podchodziłam dość sceptycznie do zupy rybnej. Jakoś nie miałam odwagi jej spróbować, a już w ogóle nie było mowy o jej ugotowaniu. Nadszedł jednak mój czas i w tym roku dołączyłam do grona szczęśliwców, którzy bez zupy rybnej żyć nie mogą.

Wujek Zbyszek został mistrzem ceremonii i przygotował dla nas zupę rybną. Obserwowaliśmy go dzielnie, by potem w domu móc powtórzyć wszystkie czynności i przygotować dla nas taką samą zupę, ale wiadomo… pamięć jest ulotna i skończyło się na tym, że musieliśmy do niego zadzwonić, by jeszcze raz przyswoić przepis.

Kiedy wujek gotował zupę, pachniało w całym domu. Chodziliśmy wokół i naszymi nosami spijaliśmy cudowny aromat gotujących się warzyw. Krążyliśmy niczym wygłodniałe sępy, a ślinka nam ciekła na samą myśl o czekającej nas uczcie. Zapach potęgował doznania naszych umysłów i z niecierpliwością oczekiwaliśmy na pyszne danie.

A zatem moi mili, dzisiaj specjalnie dla Was, przepis prosto z nad polskiego morza –

Zupa rybna wujka Zbyszka

Zupa rybna wujka Zbyszka

Zupa rybna wujka Zbyszka – składniki (foto: wujek Zbyszek)

Składniki (na 2 osoby):

  • mała cebula
  • 2 średnie marchewki
  • 1/2 małego selera
  • 2 korzenie pietruszki
  • filet z łososia około 30/40 dag
  • sól
  • pieprz
  • kurkuma
  • tymianek
  • majeranek
  • liść laurowy
  • ziele angielskie
  • oliwa
  • woda
  • 2 łyżeczki soku z cytryny
  • 2 łyżeczki przecieru pomidorowego
  • natka pietruszki do posypania
  • Cebulę pokroić w drobną kostkę. Poddusić ją na oliwie. Pozostałe warzywa pokroić w grubą kostkę. Wlać do cebuli wodę i gotować warzywa dodajac do gotowania majeranek, po szczypcie tymianku, kurkumy i imbiru. Jednak pokrojonych w kostkę warzyw nie gotować dłużej niż 10 minut. Mają pozostać lekko chrupiące i oddawać swój pełen smak. Na ostatnie 5 minut gotowania dodać łososia pokrojonego w kostkę. Doprawić zupę do smaku pieprzem i solą. Dodać 2 łyzeczki soku z cytryny i 2 łyżeczki przecieru pomidorowego. Jednogarnkowy obiad, psypany natką pietruszki, podawać z grzankami posmarowanymi masłem czosnkowym.

    Bardzo ciekawy smak uzyskuje się również po dodaniu przed końcem gotowania ok. 150 ml białego wytrawnego wina.

    Enjoy!

    Jedliście kiedyś zupę rybną? Smakowała Wam? Dajcie znać w komentarzach?

    Komentarzy: 5

    1. Malwina 28 października 2017 o 11:29

      ojej! ale bym zjadła! chyba wyślę męża na ryby (do sklepu);)))))

    2. Agnieszka Partyka 28 października 2017 o 13:17

      Nigdy nie robiłam zupy rybnej, bo kojarzyła mi się szukaniem na targu łbów i ogonów. Cieszę się, że trafiłam na Twój przepis. Ryby są zdrowe i wiem, że powinno się je jeść 3 razy w tygodniu, ale jakoś nie mogłam się przekonać. Nie lubię mięsa rybiego, chyba że z sosem serowym. Takie danie najczęściej przygotowuje moja mama na niedzielny obiad. Czasami mój mąż robi rybę po grecku i też mi smakuje, bo warzyw jest tak o wiele więcej niż mięsa. Zupa Twojego wujka też na pewno też będzie mi smakowała. Pozdrawiam!

      • Paulina 28 października 2017 o 13:22

        Zawsze zupa rybna też kojarzyła mi się z rybimi łbami. Czułam przerażenie na samą myśl. Ale Wujek odczarował zupę rybną 🙂

    3. simple.dancer 28 października 2017 o 16:44

      Ja cały czas należę do tej grupy, która za nic zupy rybnej by nie spróbowała 😉 pomimo, iż wygląda apetycznie, to jednak nie moje smaki 🙂

    Pozostaw komentarz