Marzec we vlogach i książkach

marzec we vlogach i książkach

Marzec tak szybko minął, że nawet nie zauważyłam kiedy. Blog świecił pustkami artykułowymi. Po prostu doba okazała się zbyt krótka na wszystko. Dużo działo się w marcu i nie wyrobiłam się z tym wszystkim, co chciałam. Zróbmy małe podsumowanie.

Marzec we vlogach i książkach

Na początku miesiąca byłam współprowadzącą panelu dyskusyjnego dla kobiet. To było bardzo ciekawe wyzwanie. Wiele się dzięki niemu nauczyłam. Pod spodem dla odświeżenia link do relacji z tego wydarzenia.

Vlogi

W tym miesiącu przełamałam się w końcu do vlogów. Nie mogę powiedzieć, żeby były idealne. Tak naprawdę to brakuje im jeszcze bardzo dużo do perfekcji. Jednak patrząc wstecz na mój pierwszy filmik… widzę postęp. Pewnie jak za kilka lat spojrzę na swoje nagrania, to będę się śmiać z tych obecnych filmików, no ale jak to mówią, trzeba poćwiczyć żeby osiągnąć odpowiednie wyniki.
Wklejam Wam linki do moich vlogów z tego miesiąca.

Książki

Jeśli chodzi o lekturę książek, to w marcu nie popisałam się zanadto. Przeczytałam tylko dwie książki. Poza tym mocniej skupiłam się na pisaniu moich dwóch książek i jakoś bardziej dałam się ponieść vlogom, dlatego miesiąc zakończyłam z tak skromnym wynikiem.

arnold schwarzenegger pamięć absolutna

Na pierwszy ogień poszła autobiografia Arnolda Schwarzeneggera „Pamięć absolutna”. Książka liczyła sobie 660 stron i zabrała mnie w bardzo ciekawą podróż, do świata, którego nie znałam. Ta lektura wywoływała we mnie wiele różnych uczuć i emocji. Przy okazji uczyła. Nie miałam w ogóle pojęcia o Arnoldzie. Znałam go tylko jako całkiem dobrego aktora i gdzieś obiło mi się o uszy, że był sławnym kulturystą. Cała jego droga, jaką musiał przejść z Austrii do szczytu światowej kulturystyki, a potem do Ameryki i szczytu aktorstwa pokazywała go w wielu różnych życiowych sytuacjach. Pokazywała jego siłę walki, wytrwałość, żelazną dyscyplinę. Pokazywała go od takiej bardzo ludzkiej strony. Jednocześnie wiele cytatów i myśli jego autorstwa mocno mnie uderzyło i kazało się zebrać do kupy. Nie wiedziałam o tym, że Schwarzenegger jest przede wszystkim biznesmenem i do wszystkich przedsięwzięć, za które się bierze, podchodzi jak do robienia biznesu. Najpierw wszystko planuje, oznacza sobie miejsce, w którym jest i miejsce, do którego chce dotrzeć. Zawsze ma w głowie strategię reklamowania swoich produktów – czy to filmów, czy kulturystycznych książek, czy też politycznych kampanii. Nie należy do osób, które osiągają coś z łatwością. Wszystko co robi jest poparte ciężką pracą i dużym wysiłkiem. Byłam pod wielkim wrażeniem jego determinacji i wewnętrznej siły. Myślę, że to jest książka, którą każdy przedsiębiorca powinien przeczytać.

yeonmi park przeżyć

Drugą pozycją przeczytaną w marcu była ,,Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności” Yeonmi Park. Myśłę, że ta książka była takim przysłowiowym kubłem zimnej wody na głowę. Pokazała świat Korei Północnej i jego mieszkańców. Nie miałam pojęcia, że w dzisiejszych czasach ludzie z tego kraju muszą zmagać się z tak wielką biedą, zacofaniem i ograniczeniami nakładanymi przez władzę. To było coś jakby podróż w odległą przeszłość, która nie miała prawa się wydarzyć – ale niestety… była rzeczywistością i to całkiem współczesną. Yeonmi Park opowiedziała o swojej ucieczce z Korei Północnej, o handlu żywym towarem w Chinach, o swojej pracy w chińskim biznesie erotycznym, a także o tym jak w końcu udało jej się dotrzeć do Korei Południowej i jak okazało się, że żeby żyć w normalnym współczesnym świecie – do którego należała Korea Południowa – Yeonmi musiała przejść przez specjalny obóz przygotowujący do życia. Dowiedziała się tam jak korzystać z karty bankomatowej i musiała przyswoić wiele słów związanych z życiem w dzisiejszym zdigitalizowanym społeczeństwie. Nie sądziłam, że takie rzeczy są możliwe w XXI wieku… Jak bardzo się myliłam. Polecam wszystkim, jako ważną lekturę dotyczącą człowieczeństwa i praw kobiet.

Tymczasem mamy już kwiecień – nowy miesiąc, nowe wyzwania! A jak tam u Was minął marzec?

Komentarzy: 2

  1. Monika Halman 7 kwietnia 2017 o 21:30

    Ta druga książka wydaje się interesująca 🙂 Co do vlogów, to nie oglądam zbyt często, ale chętnie zajrzę do Twoich, zaciekawił mnie filmik dotyczący pisania książek. Sama chciałabym coś swojego napisać, ale brakuje mi… odwagi.

    • Paulina 10 kwietnia 2017 o 08:10

      Nie ma się czego bać :-). Jeśli tylko gdzieś w głębi duszy chcesz coś napisać, to działaj! To daje dużo frajdy!

Pozostaw komentarz