Wzmocnij swoją odporność na jesień

Nie da się ukryć, że jesień idzie wielkimi krokami. Przy całym jej pięknie, kolorowych liściach, plonach z ogródka itp., ma też swoje minusy, jak pogorszenie pogody i obniżenie naszej odporności. Dzisiaj opowiem Wam o kilku moich sposobach na wzmocnienie odporności jesienią.
Pyłek pszczeli
Pyłek pszczeli nie jest tak bardzo znanym produktem jak miód. Ma jednak bardzo dużo korzystnych dla zdrowia składników. Jedna malutka kuleczka pyłku pszczelego składa się z ogromnej ilości drobnych pyłków z różnych roślin, które dzielna pszczoła zbierała podczas swojej pracy i przetworzyła/ ulepiła z nich małą kuleczkę.
Co ma w sobie taka kuleczka? Bardzo dużo białka oraz 36 mikro – i makro – elementów, a także wiele witamin. Zawartość wapnia w pyłku pszczelim może spokojnie konkurować z jogurtem, a zawartość żelaza może konkurować z wątróbką. Do tego ma też bardzo dużą zawartość witaminy C i witamin z grupy B. Zawarte w nim enzymy i fitohormony poprawiają metabolizm organizmu.
Pyłek pszczeli doskonale uzupełnia niedobory pierwiastków, witamin, białka, a także wzmacnia naszą odporność. Warto go stosować przy wszelkich osłabieniach organizmu, przemęczeniu, nerwicy.
W zależności od schorzenia dawkowanie pyłku jest różne. Z reguły powinno się przyjmować około 20-40 g na dobę. W celach profilaktycznych stosuję z reguły 2 łyżeczki pyłku na pół szklanki letniej, przegotowanej wody. Rozpuszczam pyłek w wodzie i wypijam pół godziny przed posiłkiem raz dziennie. Chyba, że dopada mnie jakieś przeziębienie czy osłabienie organizmu, wtedy zwiększam jego dawkę.
Pyłek pachnie łąką, tak samo też smakuje – jak letnia, słoneczna łąka. Myślę, że smak jest dość obojętny. Szału nie ma, ale jest dużo lepszy smakowo niż leki przepisywane przez lekarza.
Pyłku pszczelego nie powinny stosować osoby, które są uczulone na produkty pszczele.
Miód
Tak, jestem miodożercą! Muszę się do tego przyznać. Odkąd pamiętam zawsze wyjadałam miód bezpośrednio ze słoika i był on zawsze nieodłącznym elementem mojego życia.
Jak miód pomaga wzmacniać odporność? Mamy wiele rodzajów miodu i każdy z nich ma nieco inne działanie. Są miody dedykowane sercu, żołądkowi, nerkom, przeziębieniom itd. Warto pamiętać, że każdy miód ma działanie regeneracyjne dla organizmu i antybiotyczne.
Najlepsze właściwości prozdrowotne miodu uzyskamy, gdy będziemy go spożywać rozpuszczonego w wodzie. Należy pamiętać, by nie rozpuszczać miodu w wodzie cieplejszej niż 40 stopni Celsjusza. Wysoka temperatura zabija prozdrowotne właściwości miodu.
Miodową miksturę najlepiej przygotować wieczorem – do połowy szklanki przegotowanej, ostudzonej wody dodać łyżkę miodu i go rozpuścić. Możemy napój doprawić sokiem z cytryny.
Tran
Od dziecka słyszałam jaki niedobry w smaku jest tran i jakie katusze przechodzili ci, którzy go pili.
Pewnego dnia usłyszałam opowieść o wujku, który od dziecka pił tran i nic sobie nie robił z tego, że innym nie smakuje.
Postanowiłam zapytać go, jak to z tym tranem jest. Okazało się, że do dnia dzisiejszego pija regularnie tran w okresie jesienno-zimowo-wiosennym i nie imają się go żadne choróbska.
Dlatego w ostatnich sezonach stosuję się do jego rad i na jesień zaczynam pić tran. Efekty są zadowalające.
W końcu dostarczam do organizmu odpowiednią dawkę kwasów Omega i witaminy D, a sam smak określam jako neutralny. Po prostu smakuje jak niedoprawiona ryba.
Czosnek i cebula
Czosnek i cebula mają właściwości antybiotyczne i bakteriobójcze. Stosuję je do wszelkich potraw, by zapewniać organizmowi ciągły kontakt z ich wonnymi olejkami.
Czosnek jest u mnie podstawowym składnikiem różnego rodzaju zup, sosów, dodatkiem do mięs, przetworów.
Cebulę dodaję do kanapek, surówek, pomidorów, sosów, zup itd.
Świeże soki
Soki wyciskane ze świeżych owoców, to prawdziwa bomba witaminowa dla organizmu. W zależności od owoców, jakie wykorzystamy do zrobienia soku dostarczymy sobie określonych witamin i minerałów.
Taki sok, bez dodatku cukru i polepszaczy, będzie miał bardzo dobry wpływ na nasze ciało i umysł. Taka codzienna porcja witamin pomoże nam lepiej bronić się przed wirusami i bakteriami, których zwiększoną aktywność mamy w okresie jesiennego przesilenia.
Ruch na świeżym powietrzu
Ruch na świeżym powietrzu – spacery, uprawianie sportu – zwiększa ilość produkowanych białych krwinek, odpowiedzialnych za odporność organizmu. Im więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu – w zmiennych warunkach atmosferycznych – tym większą odporność organizmu sobie kształtujemy.
A jak Ty podnosisz swoją odporność na jesień? Jakie są Twoje sposoby na kształtowanie odporności?
Ja zdecydowanie jestem czosnkolubna. 🙂
Tak, czosnek to jest to!
Świetny wpis 🙂 Pogoda co prawda mało jesienne, ale przez to możemy zapomnieć, że ta jesień już tuż tuż…
Zdrówka!
Dziękuję, wzajemnie zdrówka!
U mniee zdecydowanie na sniaadaniu zawsze kroluje miód 😀 szklanka obowiązkowo 😀
Miodożercy łączmy się! 😀
Oooo ja też od dziecka zjadałam miód, zwłaszcza zimową porą jako dodatek do herbaty 🙂 Jedynym specyfikiem z tych wymienionych, którego nie stosuję jest tran, niestety jestem na niego uczulona ;/ pyłkiem pszczelim muszę dzielić się ze swoimi szynszylami, które też wręcz go kochają 😛
Super! Nie wiedziałam, że szynszyle też zajadają pyłek pszczeli 😀
Akurat dziś rano moje dziecko pytało mnie jak pszczoły robią miód 😀 Taka mała telepatia 😉
Ale fajnie :-), faktycznie mała telepatia 😀
Idę do pszczelarzy po lipowy…
Ooo tak! Przybijam piąteczkę!
Dzięki za porady! Będę się stosować. A, że uwielbiam miód to przede mną miodowy miesiąc… a nawet więcej! 🙂
Uwielbiam takie naturalne metody walki o odporność. Fajnie, ze takie rzeczy promujesz 🙂
😀
Uwielbiam wszystkie wymienione rzeczy 🙂 Bardzo fajne ciekawostki o pyłku pszczelim, dzięki! 🙂
Cieszę się, że Ci się podobało 🙂
A znasz może syrop z czarnego bzu ? Polecam do herbaty na długie jesienne wieczory 🙂 Zapraszam do Nas : http://95dreamgirls.blogspot.com/
Robiłam sok z czarnego bzu i mam zamiar zrobić winko z czarnego bzu :), syropu jeszcze nie robiłam 🙂
Chciałam napisać o tej >cudownej< miksturze z miodu i wody, i cytryny – odstawionej na noc, ale mnie uprzedziłaś 🙂 Dodam, że taką miksturę podawano górnikom, by nie chorowali na pylicę płuc.
No to ja się podpisuję pod wszystkim + rzeżucha!!! w dużych ilościach .
Wyczytałam przed chwilą, że tą miksturę można jeszcze wzbogacić imbirem i czosnkiem… ma wtedy właściwości mocno antybiotyczne!
U mnie wzmocnienie odporności jest bardzo potrzebne. Moje dzieciaki już zdążyły się rozchorować 🙁
Polecam wszystkie specyfiki, jedz na zdrowie!
Od siebie dodam jeszcze czystek – czyni cuda 🙂