Sportowe wyzwanie na wrzesień

zachód słońca

Wakacje minęły zaskakująco szybko. Część planów udało mi się zrealizować. Niestety wiele z nich nadal leży i się kurzy. W sierpniu dostałam porządnego kopa do działania, żeby w końcu zrobić coś ze swoją kondycją. Jak na razie idzie mi całkiem dobrze. Co zrobiłam? Jakie są plany na wrzesień?

Przed wakacjami miałam parę do działania nad swoją kondycją i wszystko układało się dobrze aż do pewnego momentu. Gdzieś po drodze pojawił się kryzys, zniechęcenie, brak sił do działania. Nie mogę powiedzieć, że w wakacje niczego nie robiłam, bo w wakacje zaczęłam ponownie biegać, ale z regularnością raz na tydzień, także szału nie ma.

Na koniec sierpnia miałam bliskie spotkanie z moją wagą i nic nie jest już takim, jak było do tej pory. Postanowiłam zrobić w końcu porządek z samą sobą i doprowadzić się do stanu z przed dwóch lat. Niestety licznik wagi wskazuje +10 kg w stosunku do tamtego okresu i mnie przeraża.

Często znajomi mówią mi, że nie mam się czym przejmować, bo mam ładną figurę. Co z tego? Być może w ich odczuciu nie muszę niczego zmieniać. Może po prostu fakt, że mam za dużo ciałka tu i ówdzie jest im na rękę. Niestety nie mnie! Widzę co się dzieje i muszę temu zapobiec. Inaczej za dwa lata osiągnę wagę sumo i już będzie za późno na ratowanie czegokolwiek. W zeszłym tygodniu wprowadziłam do swojego planu dnia ostre treningi…

Niedawno pisałam Wam o moich zdrowszych elementach diety. Od chwili, gdy kupiłam kilka popularnych w dzisiejszych czasach kubków ze słomką, zaczęłam pić zwiększoną ilość koktajli owocowych. Do tego jeszcze dokładnie od przedwczoraj wprowadziłam do mojej diety picie ziółek, a mianowicie czystka. O jego pozytywnych właściwościach napisano już całe tomy, więc to co wyczytałam w Internetach sprawiło, że zaczęłam pić to cudowne zioło. Zobaczymy jakie efekty przyniesie.

Niebawem będziemy mieli nowy miesiąc. Chcę go spędzić bardzo aktywnie. Postawiłam sobie za cel, by do przyszłego roku powrócić do swojej wagi sprzed dwóch lat. Także mój plan na wrzesień to zrobienie 20 różnych treningów. Trzymajcie kciuki żeby mi się udało!

W planie mam bieganie, jazdę na rowerze, treningi fitness z Internetu i powrót do Zumby – po wakacyjnej przerwie.

Dzisiaj pokażę Wam kilka przykładowych treningów, które stały się moją codziennością na koniec sierpnia:

MelB

https://www.youtube.com/watch?v=OSdW771kfLU

Vilduś

P.S. W weekend byłam na WroBlogu. Było rewelacyjnie! Chylę czoła przed organizatorami. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Mam dzięki temu dobry materiał do przemyśleń i pracy nad blogiem na najbliższy czas. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z tego wydarzenia.

wroblog i kraina rozwoju

wroblog

wroblog

wroblog

wroblog

Śląscy blogerzy na WroBlogu – z MaraTime.pl

wroblog

wroblog

wroblog

wroblog

To kto razem ze mną pokusi się o zrobienie 20 treningów we wrześniu? 🙂

Komentarzy: 4

  1. krystyna polek 4 września 2016 o 08:48

    na fejsie już napisałam że 20 razy pobiegam 🙂 we wrześniu raz już zaliczyłam jeszcze 19 🙂

    • Paulina 4 września 2016 o 10:24

      Super! Tak trzymaj! W moich treningach bieganie też się przewinie 🙂

  2. Bookendorfina Izabela Pycio 7 września 2016 o 09:45

    Nie próbowałam zumby jeszcze. 😉
    każdego, kto biega mocno podziwiam, niestety nie potrafię się do tego zmobilizować, ale trzeba próbować dalej, może kiedyś zaskoczę. 🙂

    • Paulina 7 września 2016 o 14:50

      Zumba jest fajna, choć nie wszystkim leży jej muzyka. A do biegania cały czas się nakłaniam, więc jak raz na tydzień zmuszę się do tego, to jest dobrze – dlatego dodatkowo inne treningi stosuję 🙂

Pozostaw komentarz