Podsumowanie roku 2016

2016 podsumowanie

Rok 2016 się kończy, a nadchodzi rok 2017. Otworzyłam sobie właśnie mojego posta ze stycznia 2016 roku, w którym pisałam o swoich planach na rok 2016. Część z nich udało mi się zrealizować, a część z nich całkowicie nie wypaliła.

Co się udało w roku 2016, a co było kompletną porażką? O tym przeczytacie w dzisiejszym wpisie.

Nie chcę tutaj stwarzać pozorów samo ukamienowania się, ani nadmiernego usprawiedliwiania się. Rok 2016 mogę ogólnie uznać za udany, bo miał wiele pozytywnych aspektów. Miał też parę negatywnych zdarzeń – może raczej nie zdarzeń, a spraw – z których wyciągnęłam wnioski i naukę na przyszłość. To podsumowanie pewnie nie będzie należało do jakichś szalenia poczytnych artykułów. Jednak robię je z myślą o tym, że spojrzę kiedyś na nie z perspektywy czasu i powiem sobie: nareszcie czegoś się nauczyłaś! Nareszcie coś osiągnęłaś! Także do boju gotowi start.
Co planowałam sobie na 2016 – tutaj macie link do artykułu.

Dzisiaj zajmę się rozliczeniem 🙂

Podsumowanie roku 2016

Cele blogowe:

  • 1. Pisałam częściej i regularniej niż w 2015, ale średnia statystyczna wyniosła tylko 1 wpis tygodniowo. Shame!
  • 2. Zwiększyłam swoją aktywność na fan page’u. Społeczność nieco się rozbudowała, ale to nadal nie jest to, co chciałabym osiągnąć.
  • 3. Subiektywnie patrząc znaczna część artykułów miała dużo lepszą jakość niż rok temu. Nadal się uczę i będę dążyć do lepszego poziomu.
  • 4. Założeniem było uruchomienie kolejnego kanału społecznościowego – uruchomiłam Instagrama, Twittera, a także Snapchata.
  • Cele vlogowe:

  • 1. Nagrywać coś minimum raz w tygodniu – SHAME, nie zaliczone. Może jakby wyliczyć średnią filmików, wyszłoby z nagranie z raz na dwa tygodnie, ale niestety tutaj całkiem nawaliłam.
  • 2. Dwie serie tematyczne stworzone i opublikowane 🙂
  • 3. Obróbka video udoskonalona, jednak muszę się jeszcze bardzo wiele nauczyć.
  • Cele zdrowotne:

  • 1. Dieta poprawiona. Mogę powiedzieć, że nawet bardzo mocno.
  • 2. Wyrobić zdrowe nawyki żywieniowe – kilka nawyków wyrobionych, kilka nadal potrzebuje wyrobienia.
  • 3. Powrót do normalnej wagi zakończony niepowodzeniem… SHAME!
  • 4. Część badań zrobiona. Część nadal czeka na zrobienie.
  • 5. Piję więcej wody niż wcześniej, jednak nadal stare przyzwyczajenia herbatowo-ziołowo-kompotowe są silniejsze
  • 6. SHAME !!!
  • Cele sportowe:

    To ja tyle rzeczy naprawdę sobie założyłam? Łooo! Ale obciach – na całej linii!

  • 1. Zumbę kontynuowałam do wakacji
  • 2. Z tymi dodatkowymi treningami to było bardzo różnie… Były miesiące lepsze i gorsze.
  • 3. 10 km bez zatrzymania? NO WAY! Miałam biegowy zryw, do którego nawet namówiłam męża, ale na zrywie się skończyło…
  • 4. Yyy nie kupiłam łyżworolek…
  • 5. Kupiłam matę do ćwiczeń i aktywnie ją wykorzystywałam :)))
  • 6. Nie wróciłam do treningów aikido
  • Cele rozwojowe

  • 1. Jeśli sceną można nazwać miejsce, gdzie gram na gitarze w karaoke z muzyką na żywo…. to tak, tej tremy się pozbyłam – mogę grać i śpiewać, byle tylko tekst piosenki był w pobliżu. Jeśli chodzi o przemawianie na scenie – nie mam pojęcia, bo nie robiłam tego w roku 2016
  • 2. Brak danych do analizy tego punktu.
  • 3. Udoskonalone, ale pozostawia jeszcze wiele do zrobienia.
  • 4. Nic z tego.
  • 5. Cokolwiek by to miało znaczyć, tak poszłam do przodu…
  • Cele naukowe:

  • 1. Nauczyłam się może ze 20 nowych słów po niemiecku… shame!
  • 2. Przejdźmy dalej 😀
  • 3. Przeczytałam 36 książek, zaczęłam czytać 37 książkę w roku 2016, więc nie przeczytałam 52 książek, ale co przeczytałam to moje :))). Moje czytanki możecie obejrzeć tutaj. Łącznie przeczytałam 10094 strony.
  • 4. Kolejne 10% wiedzy z czeluści dysku przerobione… dużo jeszcze zostało…
  • 5. Można by tu podyskutować, co znaczy robić ładne zdjęcia :), są całkiem niezłe…, przynajmniej niektóre :)))
  • 6. Corel mniej więcej opanowany, jeszcze dużo wody upłynie nim go całkiem zrozumiem, ale cały czas w nim działam.
  • 7. Akademia Biznesu ukończona. Dostałam nawet certyfikat :))).
  • 8. Kolejny język nie rozpoczęty…
  • 9. Angielski utrzymany i wciąż doskonalony :)))
  • Relacje:

  • 1. Poznawanie blogerów szło mi całkiem dobrze w tym roku :)))
  • 2. Poznawanie przedsiębiorców trochę gorzej…
  • 3. Jasne, że kochałam swoich przyjaciół przez cały rok 2016 :))), czasami z bólem, ale kochałam
  • 4. Done!
  • 5. Done! :)))
  • 6. Zrobione na 1000%
  • Cele finansowe:

    Porażka :(((! Przejdźmy dalej 🙂

    Cele osobiste

  • 1. Myślę, że DONE
  • 2. Zaliczone!
  • 3. Plan przełożony na rok kolejny
  • 4. Zrobione. Wróciłam do pieczenia chleba, Nawet taki na zakwasie robię.
  • 5. Nie pożeglowane :(((
  • Cele podróżnicze:

  • 1. Było blisko, ale nie…
  • 2. Można powiedzieć, że zaliczone
  • Cele hobbystyczne:

  • 1. Done
  • 2. O dziwo: tak właśnie się stało!
  • 3. Done! Palce lizać!
  • 4. Done!
  • 5. Tylko w kolorze bezbarwnym i to do perfekcji :)))
  • Muszę dodać, że ważnym wydarzeniem roku 2016 była też moja decyzja o zapisaniu się do bazy dawców szpiku kostnego.

    Także jak widać – nie jestem chodzącym ideałem, który realizuje wszystko to, co sobie zaplanuje. Mam trochę przemyśleń. Wiem, gdzie popełniłam błędy i mam nadzieję, że w kolejnym roku uda mi się lepiej zrealizować założony plan. Tutaj mi zaszkodził fakt, że niektóre cele były mało konkretne i mało sprecyzowane. No, ale cóż! Głowa do góry i bierzemy się za zdobywanie roku 2017!

    Komentarzy: 2

    1. Patryk z eduoffice 24 lutego 2017 o 02:13

      Dużo tych celów, można się w nich pogubić 🙂 A tak serio, to tworzenie bloga jest czasochłonne. Wpis raz w tygodniu, to myślę, że nie jest źle 🙂 To i tak super poziom 🙂 Filmiki to ciężki temat. Ja ostatnio nagrywałem, ale po nagraniu okazało się, że nie ma fonii :/ Nagrywałem drugi raz, potem stwierdziłem, że nie powiedziałem tego czy tamtego. W tekście jest łatwiej, zawsze można coś poprawić a do tego w filmikach trzeba ogarnąć sporo innych rzeczy np. wizję, interesujący sposób mówienia a ja nie lubię swojego głosu 😉 No nic, rozpisałem się 🙂

      • Paulina 24 lutego 2017 o 09:21

        Tak, filmiki wymagają dużo większej ilości czasu niż pisanie tekstu. Są jednak dla mnie swego rodzaju wyzwaniem 😀
        Pozdrawiam ciepło!

    Pozostaw komentarz